Nie da się ukryć, że przekonanie się, który z rodzajów soków jest zdrowszy, nie będzie możliwe, dopóki nie dowiemy się, w jaki sposób otrzymywany jest sok za pomocą metody wysokociśnieniową, a przede wszystkim czy zapewnia jakiekolwiek wartości odżywcze. Nie wystarczy bowiem sama chęć picia zdrowych soków. Nigdy do końca nie wiadomo, które z rozwiązań będzie najbardziej korzystne dla danej osoby – czy warto kupować świeże soki w zwyczajnych sklepach czy też bardziej opłacałoby się bardziej wyciskać soki we własnym zaciszu domowym? Należy przede wszystkim zastanowić się, jaki jest tak naprawdę skład soków, rozprowadzanych w sklepach, nazywanych „świeżymi”.
Wróćmy do pasteryzacji wysokociśnieniowej…
Ponownie pojawia się więc pytanie: czym charakteryzuje się taki proces utrwalania wysokociśnieniowego? Wydaje się, że najprościej byłoby określić ją mianem reakcji wysokociśnieniowej pasteryzacji, w jakiej woda pod wysokim ciśnieniem napiera na dany sok. W wyniku tego procesu, wytwarzają się wyspecjalizowane bakterie – mikroorganizmy, wpływające na przedłużenie ważności i zdatności do spożycia danego soku. Gdybyśmy jednak postawili na sok z wyciskarki wolnoobrotowej, to byłby on przydatny do spożycia jedynie przez kilka dni, podczas gdy inne soki, na półkach sklepowych mogą stać nawet kilkadziesiąt dni. Czy więc sok, który został wyciśnięty kilka dni wcześniej może zostać określony zdrowym i świeżym?
Należy więc trzymać się faktów! W trakcie pasteryzacji, w wyniku której temperatura znacznie wzrasta, istnieje możliwości manipulacji poziomem substancji odżywczych oraz walorami smakowymi soku. Natomiast w procesie wysokociśnieniowej pasteryzacji, a więc metody o której wspomnieliśmy na początku, nie wykorzystuje się wzrostu temperatury! W metodzie wysokociśnieniowej, stawia się na zimną wodę, dzięki czemu po specjalnym opakowaniu oraz przechowywaniu produktu, on nadal będzie cechował się świeżością. To właśnie woda o niezwykle obniżonej temperaturze powoduje, że niszczeją szkodliwe mikroorganizmy. Metoda ta staje się coraz popularniejsza, ze względu na to, że soki nie będą zanieczyszczone – jest ona więc po prostu bezpieczna.
Czy jednak rzeczywiście nie ma żadnego „ale”?
Nie można jednak powiedzieć, by wszyscy byli zachwyceni pasteryzacją wysokociśnieniową, ponieważ zawsze jeśli pojawiają się zwolennicy, muszą pojawić się także wrogowie/przeciwnicy danego rozwiązania. Część osób uważa bowiem, że metoda wysokociśnieniowa jest kolejnym chwytem marketingowym producentów, a informacje o „świeżości” czy „podwyższonej wartości odżywczej” są jedynie bajką, dla nieświadomych zagrożenia klientów. Jednym z czołowych argumentów, którym posługują się osoby przeciwne danej metodzie, jest podobieństwo zwyczajnej pasteryzacji, która powoduje, że właściwości takiego produktu ulegają zmianom, a więc wszelkie wartości odżywcze i enzymy stają się bezużytecznymi. Klienci mają także nie wiedzieć, ile dany sok stoi na półce sklepowej. Problemem metody wysokociśnieniowej okazuje się więc zbyt duża liczba przeróżnych badań, które wzajemnie sobie przeczą – jeden specjalista będzie gloryfikował pasteryzację wysokociśnieniową, aby drugi całkowicie ją skrytykował.